Sentymentalna wycieczka biegowa (część 6)

Głęboko poruszony bliskim spotkaniem trzeciego stopnia z Norbertankami z XIII wieku, przez chwilę stoję w miejscu nie wiedząc, gdzie biec dalej. W końcu decyduję się skręcić w lewo na szlak zielony. Wspinam się kilkaset metrów i w końcu docieram do szczytu, na którym rozciąga się rozległa polana…

Wzgórze Sowiniec jest najwyższym naturalnym wzniesieniem na terenie Krakowa (358 m n.p.m.), dodatkowo zwieńczonym 35 metrami budowli wzniesionej rękami człowieka. Budowlą tą jest Kopiec Niepodległości im. Józefa Piłsudskiego, czyli największy z czterech istniejących do dziś krakowskich kopców. Zgodnie z zasadą „bawiąc – uczyć” dodam, że pozostałe trzy kopce to: Kopiec Tadeusza Kościuszki, Kopiec Krakusa i Kopiec Wandy.

W 1934 roku Związek Legionistów Polskich wysunął pomysł usypania kopca-pomnika walki narodu o niepodległość. Sypanie kopca rozpoczęto 6 sierpnia 1934 roku, w dwudziestą rocznicę wymarszu z Krakowa Pierwszej Kompanii Kadrowej, nazywanej inaczej Legionami Piłsudskiego.

Po śmierci marszałka Józefa Piłsudskiego, prace nabrały tempa i kopiec postanowiono nazwać jego imieniem. Sypanie zakończono 9 lipca 1937 roku. W kopcu złożono ziemię z wszystkich pól bitewnych I wojny światowej, na których walczyli Polacy.

Kopiec Piłsudskiego na Sowińcu. Jeszcze w trakcie budowy - widać sterty ziemi, kamienie, rampy /Zdjęcie ze zbiorów Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie/

Kopiec Piłsudskiego na Sowińcu. Jeszcze w trakcie budowy – widać sterty ziemi, kamienie, rampy
/Zdjęcie ze zbiorów Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie/

W czasie okupacji niemieckiej, gubernator Hans Frank nakazał zniwelowanie kopca, do czego na szczęście nigdy nie doszło. Po II wojnie światowej, władze komunistyczne także starały się, aby kopiec wymazać z pejzażu miasta i ze świadomości krakowian. W 1953 r. przy użyciu czołgu usunięto ze szczytu granitową płytę z wyrytym na niej krzyżem legionowym. Zniszczono wówczas w znacznym stopniu stoki kopca, a następnie obsadzono je drzewami, na kilkadziesiąt lat usuwając kopiec z panoramy miasta. Na mapach i w oficjalnym nazewnictwie występował on jako „punkt widokowy na Sowińcu”.

Widok z Kopca Piłsudskiego na klasztor na Srebrnej Górze

Widok z Kopca Piłsudskiego na klasztor na Srebrnej Górze

W 1981 roku ruszyła akcja odnowy kopca prowadzona przez Komitet Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego. U jego podnóża spoczęła tym razem ziemia z pól bitewnych II wojny światowej.

W patriotycznym nastroju biegnę dalej szlakiem niebieskim (nazywanym też Szlakiem Okrężnym), który prowadzi mnie zachodnimi stokami Lasu Wolskiego aż do Polany Pod Dębiną, znanej mi oczywiście od lat dziecinnych.

Z polany wybiegam pod bramę Klasztoru Kamedułów, tak jak to zaplanowałem na początku wycieczki. Informacje na temat eremu zawarłem w bożonarodzeniowym artykule pod tytułem Pasterka na Srebrnej Górze.

Wracam do Polany Pod Dębiną i skręcam w prawo, w kierunku wschodnim, gdzie prowadzi większość szlaków. Po chwili szlak czarny odbija w prawo w dół, do ulicy Księcia Józefa i starych wodociągów krakowskich. Następnie rozstaję się ze szlakiem żółtym i czerwonym, które wracają do ZOO; ja cały czas podążam za szlakiem niebieskim. Ścieżka to wznosi się to opada, trawersując południowe stoki Lasu Wolskiego. Od czasu do czasu otwiera się widok na płynącą w dole Wisłę.

Po około 1,5 km od Polany pod Dębiną moją trasę przecina szlak żółty, który od ZOO prowadzi na południe, w kierunku Przegorzał. Ze względów turystyczno-krajoznawczych opuszczam na moment szlak niebieski i podążam szlakiem żółtym w prawo w dół do bardzo ciekawego miejsca…

Na szczycie wapiennej skały ponad doliną Wisły, słynny krakowski architekt Adolf Szyszko-Bohusz wzniósł w latach 1928–1929 modernistyczną willę „Odyniec”, na parceli, którą kupił w 1916 roku od znanych nam już dobrze bielańskich kamedułów. Budowla jest półrotundą i w kształcie nawiązuje do średniowiecznej baszty. Do użycia takiej formy zainspirowało artystę odkrycie, którego dokonał podczas prac na Zamku Królewskim na Wawelu. Jako kierownik prac renowacyjnych odkrył pozostałości przedromańskiej Rotundy Najświętszej Marii Panny, noszącej od XIV wieku także wezwanie św. Feliksa i Adaukta. Na stanowisku tym pozostał do wybuchu II wojny światowej.

Willa sąsiaduje z innym ciekawym budynkiem, czyli zamkiem zbudowanym przez Niemców w czasie okupacji Krakowa. Schloss Wartenberg jest jednym z niewielu (na szczęście) dzieł architektury III Rzeszy w Krakowie. 18 stycznia 1945 roku Kraków został wyzwolony z niewoli niemieckiej, a niedoszły hotel przemianowany został na szpital. W 1952 cały kompleks zajął Instytut Badawczy Leśnictwa.

Wracam do szlaku niebieskiego i biegnę dalej na wschód aż do ulicy Jodłowej. Na Przełęczy Przegorzalskiej zamykam pętlę wokół Lasu Wolskiego i wracam przez Sikornik i Aleję Waszyngtona na Salwator.

***

Tam, przy ujściu Wisły do Rudawy, stoi Klasztor Norbertanek, jak strażnik rzeczy i czasów, które odeszły, a najbardziej ze wszystkiego zasługiwały na pozostanie…

Zimno robi się w skryptorium, boli mnie kciuk. Porzucam to pisanie nie wiem dla kogo, nie wiem już o czym; stat rosa pristina nomina, nominanuda tenemus.
/Umberto Eco, Imię róży/

Koniec części szóstej, ostatniej

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *